Darby Saxbe, psycholożka z University of Southern California, w swoich eksperymentach badawczych udowodniła, że czystość przekłada się na niższy poziom stresu i niepokoju.
Okazuje się, że sprzątanie daje ludziom poczucie przewagi i kontroli nad swoim otoczeniem. Wynika to z tego, że zazwyczaj postrzegamy życie jako nieprzewidywalne, żyjąc w poczuciu że nie na wszystko mamy wpływ. Jeśli panujemy nad własną przestrzenią, czujemy się pewnej. Codzienne przebywanie w bałaganie przypomina nam, że nie wykonaliśmy swoich zadań, czyli nie jesteśmy sprawczy ani skuteczni. To osłabia nasze odczuwanie wewnętrznej mocy i frustruje. Z kolei życie w otoczeniu dobrze zorganizowanym, w którym mamy łatwy dostęp do rzeczy, których potrzebujemy, rodzi w nas przekonanie, że życie płynie łatwiej i to my dyktujemy mu warunki. Badania Darby Saxbe sugerują nawet, że kobiety, które postrzegają swój dom jako zaniedbany, są w ciągu dnia są częściej przygnębione, podczas gdy te, które regularnie sprzątają, rzadziej doświadczają smutku.
Dobrze jest mieć jednak świadomość, że nie każdy potrzebuje dookoła sennie ładu i czystości w równym stopniu. Wynika to z naszej osobowości – ogólnie rzecz biorąc ludzie, którzy lubią sprzątać, są zwykle sumienni i szczegółowi. Natomiast osoby, które po odkurzacz czy szmatkę do kurzu sięgają rzadziej, bywają z reguły bardziej spontaniczni i mniej zorganizowani – tak wynika obserwacji swoich klientów psycholożki Darby Saxbe.